sobota, 6 kwietnia 2013

Rozdział 4

Biorę kąpiel, zwykła czynność przed nocą z Johnem. Tak naprawdę tak się nie nazywa. na imię mu Iwan. po tym jak dowiedział się, od swojej matki, że jego ojciec jest Amerykaninem, ponoć był żołnierzem.  Przyjechał tu i spotkał młodą urzędniczkie Aidę. Zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Z opowiadań słyszałam, że byli ze sobą zaledwie 3 miesiące. Po tym czasie ojciec Johna został odesłany gdzie indziej i nigdy już się nie spotkali. Miesiąc po wyjeździe Aida dowiedziała się, że jest w ciąży, urodziła synka, ale nie mogła zrezygnować z pracy, więc oddała syna pod opiece swojej matce, został z nią do ukończenia 9 roku życia. Była już na tyle spełniona zawodowo, że przypomniała sobie o swoim synu. Od tego czasu mieszkają razem, ale ponoć John, nadal jej tego nie wybaczył. Prawdę o swoim ojcu też odkrył dość późno, miał już bowiem 19 lat. Przypadkiem na strychu znalazł stare zdjęcie jego matki z jakimś mężczyzną. Aida opowiedziała mu wszystko i to go zmieniło, zaczął się czuć lepszy od innych, no bo przecież jest w połowie Amerykaninem, zaczęło mu też przeszkadzać jego zwykłe rosyjskie imię, więc zaczął używać amerykańskiej wersji tego imienia, czyli John.

Po kąpieli wysuszyłam i ułożyłam włosy. Podeszłam do stolika wzięłam  do ręki przygotowane dla mnie pigułki, aby nie zaszła w ciąże. Włożyłam je do buzi i popiłam zimną wodą. Szukałam wzrokiem stroju w jakie mam dziś się ubrać, w końcu je dojrzałam, leżało na fotelu nieopodal okna. Wzięłam je w rękę. Był to strój ze sklepów dla dorosłych, przynajmniej nie wiedziałam nigdy takiego stroju w zwykłych sklepach z ubraniami. Był to seksowny koronkowy zestaw składający się z skąpej góry i jeszcze bardziej skąpego dołu. Czarno-czerwony strój wzorowany był chyba na  stroju uczennicy. Minispódniczka była w typową dla uczennic kratkę, zaś góra przypominała białą bluzkę, która w praniu się bardzo mocno skurczyła. Wiedziałam, że nie mam innego wyjście niż się w to ubrać. Raczej nie było to coś komfortowego, wygodnego, ale narzekanie nie miało sensu, więc usiadłam na łóżko i czekałam.

Czas dłużył mi się nie miłosiernie czekanie na to, aż przyjdzie jest porównywalne z tym co zaraz nastąpi. Czekają na niczym nie idzie się skupić, myślisz tylko o jednym. O tym co się stanie, czy będzie mocno boleć, czy długo to potrwa, czy cię pobije. Nic nie wiesz, czasami mi się wydaje, że John robi to specjalnie, specjalnie mu się nie spieszy. Chce abyśmy myślały o tym, zadręczały się tym faktem.

Moje myśli przerywa dźwięk kroków, to on. Serce zaczyna mi walić jak młot. Sekundy zamieniają się w minuty. Słysze jak łapie za klamkę i popycha drzwi po przodu. Jest tu.
- No podejdź do mnie ślicznotko. - Wstaje z łóżka i podchodzę do niego. Za każdym krokiem  coraz wyraźniejszy staje się zapach alkoholu. nie tylko śmierdzi mu z ust, jego ubranie, włosy, jego wszystko już dawno prześmiardło tym zapachem, o le można to nazwać zapachem.
- Pokaż mi tą twoją twarzyczkę.- Łapie mnie za szczękę i przybliża moją twarz do swojej.
- Jakie ty masz piękne oczy, widzę w nich strach, chyba się mnie nie boisz ?- Milczę. Co sprawia, że jest zły.
- Nie słyszysz mnie, jeszcze rano miałaś świetny słuch, bardzo dobrze wychodziło ci podsłuchiwanie. Boisz się mnie ?
- Nie. -Odpowiadam najbardziej zdecydowanym głosem jakim w tej sytuacji jestem gotowa przybrać.
- No i dobrze, ponieważ nie ma czego. Rozumiesz, ja jestem najlepszym, co mogło cię w życiu spotkać.
- Wiem i dziękuje za to. -Kłamię a on wie o tym, ale udaje, że tak nie jest.
- Dobra dziewczynka. - Zmów łapie mnie za szczękę, przybliża moją twarz do swojej tak blisko, że mogę dokładnie zobaczyć jego włosy w nosie. Złącza nasze usta i trzyma tak przez dłuższą chwile, nie mogę oddychać, lecz  nie jestem w stanie mu się sprzeciwić. Poddaje się i daje mu się całować, moje usta następnie, szyje i tak aż doszedł do białej bluzki.
- Byłaś bardzo niegrzeczną uczennicą. Trzeba było się uczyć a nie szwendać się po sierocińcu.  Brzydka uczennica, oj brzydka. - Śmiał się głośno wypowiadając te słowa. 
popchnął mnie na szafkę, moje udo mnie zabolało, ale to nie było moim największym zmartwieniem, w tej chwili. John mnie podniósł i posadził na szafkę. Zębami zaczął wyrywać guziki od mojej bluzki, jeden po drugim, a po udanym wyrwaniu guzika triumfalnie całował mnie. Został już tylko jeden guzik trzymający moje piersi w ukryciu. jedno złapanie guzika, szarpnięcie i już moje piersi są na wierzchu, była to tylko koronkowa bluzeczka, ale zawszę coś. Siedziałam tak z rozpiętą bluzką, aż John przestał mnie całować po piersiach. Bluzeczka zaczęła mu przeszkadzać, więc jednym ruchem ją rozerwał na dwa kawałki, które wylądowały na ziemi.
- Teraz twoja kolej .
- Na co ? - Nie wiedziałam  o co mu chodzi.
- Zdejmij mi koszule.
- Dobrze. - Zaczęłam rozpinać mu guziki od starej koszuli w kratę. robiłam to bardzo powoli zwlekałam jak najbardziej się dało.
- Szybciej zdziro.- ponaglał mnie John.
 W końcu rozpięłam wszystkie guziki, a on zrzucił koszule na podłogę. 
- No widzisz jak chcesz to potrafisz. - Powiedział z ironicznym uśmiechem
- Pozwolisz, że spodnie zdejmę sam, ci to może zająć do jutra. 
Jak powiedział tak zrobił, stał przede mną tylko w bokserkach. Były w kolorze ciemnego brązu. Kazał mi zejść z szafki i podejść do niego.  Zrobiłam co powiedział. Klęknął przede mną, nie miałam zielonego pojęcia co się teraz wydarzy. A on złapał zębami za materiał na mojej spódniczce i zaciągnął w dół, kazał podnieść najpierw jedną nogę potem drugą, by móc zdjęć mi tą kraciastą spódniczkę. Złapał mnie mocno za nogi a następnie zaczął całować. Od kolan, przez uda, zatrzymał się spojrzał w górę i powiedział.
- Też chcesz się zabawić. - Mówiąc to wstał.
- Teraz ty klęknij, szybko klękaj, natychmiast !! - Co miałam zrobić kleknęłam.
- A teraz zdejmij mi bokserki ... ustami ! - jego twarz, aż rozpromieniała widać było, że jest w swoim żywiole, że tego właśnie pragnie, to chce robić. 
Nie chętnie, lecz zrobiłam to o co mnie prosił, zdjęłam je. 
- Teraz zacznie się zabawa. - Oczy, aż mu się świeciły. A ja bałam się, co on tym razem wymyślił. Bałam się jego słów, jego czynów.
- Mój przyjaciel też chce się pobawić, pobaw się z moim małym. -Nigdy nic takiego nie mówił, nie miał takich rozkazów.
- Na co czekasz dziwko, pocałuj go, no całuj.

Łzy popłynęły mi po policzkach nie wiedziałam jak mam uciec, co zrobić, aby nie musieć  tego robić. Byłam jednak tylko nic nie znaczącą osobą, która musiała poddać się woli sprawcy. Wiedziałam, że muszę to zrobić, lecz oczami wciąż szukałam czegoś co może mnie uratować. Nic tam nie było. Robię to, czuje się okropnie, boje się ruszyć, zamarłam.
- Co języka ci w gębie zabrakło, pokarz co potrafisz.
Nie myślę robię to co każe, łzy płyną mi po policzkach, tak bardzo się tym brzydzę, jest mi tak niedobrze.
- Chyba się nie podobało. Poczuj moje serce masz 2 minuty aby opłukać usta, nie mam zamiaru cię teraz całować, na co czekasz idź.

Wchodzę do łazienki, odkręcam kran z wodą, sięgam z szafki pastę do zębów i bez szczoteczki, wciskam sobie do buzi, prawie pół zawartości. Wkładam usta pod kran usiłuje pozbyć się wspomnień, ale ich nie  zniszczy pasa i woda.
- Czas się kończy,. - Słyszę głos za drzwi.
- Już, momencik. - Mówię dość nie wyraźnie, jest to spowodowane wodą i pastą w moich ustach. Wypluwam wszystko do zlewu, jeszcze raz opłukuje usta, wycieram je ręcznikiem i wychodzę.
- W końcu, ile można czekać. - Bierze mnie na ręce przenosi na łóżko i się zaczęło to dlaczego tu się pojawiliśmy. Złożył pocałunki na prawie każdej części na moim ciele. Nadszedł ten czas, nasze ciała zespoliły się w jedno ciało. Co czułam, jeden wielki przechodzący po moim całym ciele ból. Zacisnęłam wargi i dawałam robić mu ze mną to po co tu przyszedł. 
- Byłaś świetna, niezapomniana noc. - Po tych słowach wziął papierosa do ust i go odpalił.
- Chce żebyś coś wiedziała. 
- Co takiego ? - Zaciekawiło mnie to, co takiego ma mi do powiedzenia.
- Możesz sobie myśleć, że jak osiągniesz pełnoletniość to będziesz wolna, możesz sobie myśleć, ale nie ma w tym ani krzty prawdy. - Usiadł koło mnie, przez chwile patrzał a moje oczy, a potem uderzył mnie w twarz, na znak, że jestem jego i może robić ze mną co chce. Pozbierał swoje rzeczy, ubrał się i wyszedł.

______________________________
Wiem, że nie jest to raczej realistyczny opis gwałtu, ale nie ma wiedzy jak to wygląda, więc musicie zadowolić się tym. Kilka pomysłów podsunęła mi koleżanka za co jej dziękuje :D

Zrobiłam nagłówek na bloga, wiem nie jest idealny, ale to mój pierwszy więc jest co się cieszyć jak dla mnie. A wam się podoba, co o nim sądzicie :D

12 komentarzy:

  1. Przepraszam, przepraszam że nie skomentowałam poprzedniego czasu. Teoretycznie mam czas, ale jestem tak zmęczona że nie mam siły napisać czegokolwiek :(
    Zacznę może od opisu sceny gwałtu. Twierdzisz, że nie jest to realistyczny opis... chyba żadna z czytelniczek nie będzie w stanie tego ocenić.
    A według mnie poszło Tobie całkiem nieźle ;) Nie było za wulgarnie, ani "za delikatnie".
    Teraz mi wpadło do głowy co miałam zamiar napisać pod poprzednim rozdziałem: Rosja! Uwielbiam opowiadania, gdzie jednym z głównych bohaterów jest Rosjanin/Rosjanka, a tutaj cała akcja dzieje się w Rosji :)
    Jestem bardzo ciekawa dalszych rozdziałów i postaram się komentować na bieżąco C:
    Pozdrawiam i życzę dużo weny ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie to akcja dzieje się w rosyjskim domu dziecka na terenie polski ( pisałam o tym wcześniej). Znaczy się w kolejnym rozdziale ma być mała zmiana, al na razie nic nie mówię :D

      Usuń
    2. Jak ja czytam, to nie wszystko ogarniam, czasami większość faktów mi umyka, zwłaszcza na blogach, które czytam w trakcie publikowania postów ;)

      Usuń
  2. Ojejciu staszne fajne :D
    http://mikilove47582.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. "Z opowiadań słyszałam, że byli ze sobą zaledwie 3 miesiące. Po tym czasie ojciec Johna został odesłany gdzie indziej i nigdy już się nie spotkali. Miesiąc po wyjeździe Aida dowiedziała się, że jest w ciąży"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak. To jest fragment rozdziału, może jestem głupia, ale nie rozumiem czemu to napisałeś/aś.

      Usuń
  4. Rozdział dobry jak poprzednie, ale ja bym dodała coś przełomowego np. wchodzi Ludmiła w czasie ich stosunku czy coś :D

    Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. I co ja mam Ci napisać dziewczyno ??? Jest świetnie jak zawsze. Co do opisu gwałtu, nie masz sobie nic do zarzucenia. Wątpie by którakolwiek z czytelniczek miała co do niego jakieś obiekcje. Raczej żadna z nas niczego takiego w życiu na szczęście nie doświadczyła więc nie jest w stanie powiedzieć jak to naprawdę wygląda. Pozostają filmy i książki, ale i one oddają tylko namiastkę tego dramatycznego zdarzenia.

    Pozdrawiam i czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę super piszesz, masz talent z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały.
    Wpadnij do mnie:
    http://my-world-my-crayons-and-my-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałam tylko poinformować o nowości na Księciu Irmielu, serdecznie zapraszam:)

    Bloga nadrobię wkrótce:)

    Pozdrawiam, Katte

    OdpowiedzUsuń
  8. Ej napisz kolejną część już mineło 20 dni a Ty nic nie dodajesz. Wchodzę codziennie na ten blog a tu nic :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam ostatnio dużo na głowie i tak jakoś wyszło, ale rozdział jest już prawie gotowy postaram się to skończyć w przeciągu kilku dni.
      Ps. po tym komentarzu mam jeszcze większą motywacje nie sądziłam ,że ktoś tu zagląda regularnie :D

      Usuń